Drukuj

Zaloguj się lub zarejestruj.
1 Godzina 1 Dzień 1 Tydzień 1 Miesiąc Zawsze
Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji

[Alex Saudare]

-Bra, Alioce, chyba chwilowo zmyję Jokera. - mruknęłam. -Brakuje mi moich brwi.
Przesunęłam dłonią przed twarzą, aktywując moc, i w sekundę później wyglądałam już normalnie.

[Alice Saudare]

- Brwi ci brakuje? - prychnęłam z rozbawieniem. - Dobra, ale ja zostaję tak.

[Roland Vannerson]

Uśmiechnąłem się, widząc jak zmieniła się wilczyca.

[Lola]

Mlasnęła i przeciągnęła się.

[Alice Saudare]

- Musiałaś naprawdę tęsknić za tą szarością we włosach i oczach. - zaśmiałam się.

[Alex Saudare]

Przeciągnęłam dłonią po szarych włosach, starając się je ujarzmić, ale cóż, ni dy rydy.
-No a jak. - wyszczerzyłam się.

[Roland Vannerson]

Ziewnąłem, rozciągając ręce i skrzydła.

[Alice Saudare]

Zdjęłam melonik, powachlowałam się nim i podrzuciłam go. Przez czas, gdy był w powietrzu zdążyłam 'poprawić' - czyt. poczochrać - sobie zielone włosy, przeciągnąć się i ziewnąć, po czym złapałam go i znów włożyłam.

[Alex Saudare]

-Fajne skrzydła. - mruknęłam. Spomiędzy łopatek wyrosły mi moje, szare.

[Roland Vannerson]

-Dziękuję, ale moje nie dorównują twoim. - odparłem, starannie składając skrzydła tak, by było jak najwygodniej,

[Alex Saudare]

-Y tam. - mruknęłam. Złożyłam skrzydła nad głową jak dach i wyjęłam z płaszcza butelkę. Wypiłam parę łyków i przyjrzałam się zawartości.

[Roland Vannerson]

Nie wiedziałem, co począć, więc popatrzyłem na wilczycę leżącą trochę dalej. Przyglądałem się jej chwilę, po czym ruszyłem w jej kierunku, dość powoli.
-Hej... - zaczepiłem ją, znaczy chyba ją, nie wiedząc, czy to na pewno nie jest zwykły wilk.

[Lola]

Spojrzała na chłopaka.
- Bry - mruknęła.

[Roland Vannerson]

-Czy zaszczycisz mnie wyjawieniem swojego imienia? - spytałem i, jak wcześniej, ukłoniłem się dość nisko.
-Jak pewnie już słyszałaś, ja jestem Roland Vannerson. - przedstawiłem się jeszcze raz, choć stwierdziłem, że wilczyca pewnie wszystko dobrze słyszała.

[Lola]

- Lola - mruknęła cicho.

GG mi nie chce złączyć >.<