Whispers In The Dark

Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukanie zaawansowane  

Aktualności:

Forum SMF zostało uruchomione!


Autor Wątek: Dżungla  (Przeczytany 8236 razy)

0 użytkowników i 5 Gości przegląda ten wątek.

Joseph Hayden

  • Nowy użytkownik
  • *
  • Offline Offline
  • Wiadomości: 15
    • Zobacz profil
Odp: Dżungla
« Odpowiedź #15 dnia: Maj 18, 2016, 22:19:52 »

-A jakaż to karta? - spytał, wyrzucając łopatę na brzeg dołu. Przyklęknął i zaczął wygrzebywać coś z ziemi rękami.
Zapisane

Gareth

  • Nowy użytkownik
  • *
  • Offline Offline
  • Wiadomości: 18
  • .:You better watch your mouth, sunshine:.
    • Zobacz profil
Odp: Dżungla
« Odpowiedź #16 dnia: Czerwiec 03, 2016, 21:54:08 »

- Jaka zechcę, amigo. - mrugnął do niego Gareth. Jeśli nie pomylił się co do niego i facet rzeczywiście jest kimś więcej niż zwariowanym turystą w środku dżungli, powinien szybko zrozumieć, o co mu chodzi.
Zapisane
"A czy dostałeś od tego życia
To ostatecznie, czego chciałeś?
Dostałem.
A czego chciałeś?
Wiedzieć, że jestem kochany
Czuć, że ktoś
Na tej ziemi mnie kocha.
"
CHAOSU! OuO

Joseph Hayden

  • Nowy użytkownik
  • *
  • Offline Offline
  • Wiadomości: 15
    • Zobacz profil
Odp: Dżungla
« Odpowiedź #17 dnia: Czerwiec 03, 2016, 22:01:30 »

Jeździec uśmiechnął się lekko, po czym skupił się na swojej czynności. Chwilę później jego palce trafiły na coś twardego zagrzebanego w ziemi, zaczął odgarniać ziemię wokół przedmiotu. Po chwili wyskoczył z dołu, oczyszczając z gleby trzymaną rzecz. Była to ludzka czaszka normalnych rozmiarów, jednak górne i dolne kły były mocno wydłużone, a cała czaszka zrobiona z wypolerowanego i mocno błyszczącego czarnego materiału, w którym świeciły lekko małe czerwone punkciki.
Zapisane

Gareth

  • Nowy użytkownik
  • *
  • Offline Offline
  • Wiadomości: 18
  • .:You better watch your mouth, sunshine:.
    • Zobacz profil
Odp: Dżungla
« Odpowiedź #18 dnia: Czerwiec 03, 2016, 22:04:11 »

Gari mlasnął, ziewnął i w końcu padł na ziemię jak worek mąki.
- Ładniutka hueso. - mruknął, machając leniwie ogonem.
Zapisane
"A czy dostałeś od tego życia
To ostatecznie, czego chciałeś?
Dostałem.
A czego chciałeś?
Wiedzieć, że jestem kochany
Czuć, że ktoś
Na tej ziemi mnie kocha.
"
CHAOSU! OuO

Joseph Hayden

  • Nowy użytkownik
  • *
  • Offline Offline
  • Wiadomości: 15
    • Zobacz profil
Odp: Dżungla
« Odpowiedź #19 dnia: Czerwiec 03, 2016, 22:06:18 »

Joseph otworzył czaszce szczękę i wydobył stamtąd zwinięty kawałek papieru, po czym zerknął na Garetha z krzywym uśmiechem.
-To już mi nie potrzebne. - rzucił czaszkę Garethowi.
Zapisane

Gareth

  • Nowy użytkownik
  • *
  • Offline Offline
  • Wiadomości: 18
  • .:You better watch your mouth, sunshine:.
    • Zobacz profil
Odp: Dżungla
« Odpowiedź #20 dnia: Czerwiec 03, 2016, 22:09:05 »

Zerknął na 'turystę'. Gdy czaszka była już w powietrzu, Gareth machnął ogonem, trafiając jego końcem w czaszkę, która poszybowała w kierunku drzew.
- Aport! - zachichotał.
Zapisane
"A czy dostałeś od tego życia
To ostatecznie, czego chciałeś?
Dostałem.
A czego chciałeś?
Wiedzieć, że jestem kochany
Czuć, że ktoś
Na tej ziemi mnie kocha.
"
CHAOSU! OuO

Joseph Hayden

  • Nowy użytkownik
  • *
  • Offline Offline
  • Wiadomości: 15
    • Zobacz profil
Odp: Dżungla
« Odpowiedź #21 dnia: Czerwiec 16, 2016, 14:48:55 »

Joseph przewrócił oczami i machnął lekko dłonią. Dziura w ziemi zniknęła, podobnie jak łopata. Jeździec podszedł do wierzchowca, który wyglądał trochę jak koń ciężkozbrojnej jazdy, i zaczął grzebać w sakwach.
Zapisane

Gareth

  • Nowy użytkownik
  • *
  • Offline Offline
  • Wiadomości: 18
  • .:You better watch your mouth, sunshine:.
    • Zobacz profil
Odp: Dżungla
« Odpowiedź #22 dnia: Czerwiec 16, 2016, 15:00:23 »

- Łee, nie ma z tobą zabawy. - Gareth wywinął się do tyłu, wstając płynnie. Podniósł prawą łapę, po czym postawił ją z powrotem na ziemi, a właściwie na dopiero co wyrzuconej czaszce, która ni z tego, ni z owego pojawiła się przed nim. Machając ogonem we wszystkie strony, wpatrzył się w czaszkę, jakby zastanawiając się, czy ma dla niego jakąkolwiek wartość. Z całą pewnością nie była cennym artefaktem, w których szukanie zaangażowała wszystkich z Ziemi-2 Alice.
Zapisane
"A czy dostałeś od tego życia
To ostatecznie, czego chciałeś?
Dostałem.
A czego chciałeś?
Wiedzieć, że jestem kochany
Czuć, że ktoś
Na tej ziemi mnie kocha.
"
CHAOSU! OuO

Joseph Hayden

  • Nowy użytkownik
  • *
  • Offline Offline
  • Wiadomości: 15
    • Zobacz profil
Odp: Dżungla
« Odpowiedź #23 dnia: Czerwiec 16, 2016, 15:53:39 »

Jeździec otworzył usta, aby odpowiedzieć, jednak nie zdążył.
Jakiś dźwięk, ledwie na granicy słyszalności... Joseph odwrócił głowę, wzrokiem szukając jego źródła.
Po drugiej stronie niedużej polany stało, rozmawiając dwóch mężczyzn. Przynajmniej na pierwszy rzut oka. Na drugi dało się zauważyć, że nie rozmawiają, a walczą, i nie dwóch mężczyzn, a facet i dziecko, może nastolatek. Mężczyzna zaciskał dłonie na gardle chłopaka, szczerząc zęby w furii. Dzieciak próbował się wyrwać, twarz miał już siną.
Jeździec w ułamku sekundy dopadł swojego wierzchowca i wskoczył na siodło, po czym spiął konia i ruszył galopem w stronę ludzi.
Zapisane

Gareth

  • Nowy użytkownik
  • *
  • Offline Offline
  • Wiadomości: 18
  • .:You better watch your mouth, sunshine:.
    • Zobacz profil
Odp: Dżungla
« Odpowiedź #24 dnia: Czerwiec 16, 2016, 16:03:46 »

Gareth nie obserwował Josepha, przyglądał się czaszce, toteż nie widział jego reakcji na odgłosy walki. Sam Gareth nie zareagował natychmiast, po prostu przyjął to do wiadomości i obserwował jak potoczą się wypadki. Nie była to jego walka, więc po co miał się mieszać. Chłopak mógł być kimś więcej niż tym, na kogo wyglądał, a mógł i nie. Co za różnica. Różne rzeczy dzieją się w tym świecie i będą się dziać dalej. Jeden trup więcej tego nie zmieni. Po tych przemyśleniach, westchnął i wstał. Czaszka zniknęła. Gareth nie spuszczał wzroku z walczących. Żaden z nich nie pochodził z ojczystej planety Alice, więc nikt nie mógł mieć do niego pretensji, że nie pomógł.
Obok demona śmignęła nagle ruda plama. "Turysta" ruszył do ataku. Gareth prychnął. Co on - jakiś waleczny rycerz pędzący na pomoc uciśnionym? Cóż, będzie ciekawiej. Uśmiechnął się powoli, machając od niechcenia ogonem.
- Escaramuza, po co się wtrącasz? - zachichotał. - Nóg nie połam.
Stanął spokojnie w swobodnej pozie pod drzewem, by obserwować. To było to, co lubił robić najbardziej - wkurzać ludzi, a potem obserwować ich reakcje. Ewentualnie obserwować właśnie takie sytuacje jak ta.
Zapisane
"A czy dostałeś od tego życia
To ostatecznie, czego chciałeś?
Dostałem.
A czego chciałeś?
Wiedzieć, że jestem kochany
Czuć, że ktoś
Na tej ziemi mnie kocha.
"
CHAOSU! OuO

Joseph Hayden

  • Nowy użytkownik
  • *
  • Offline Offline
  • Wiadomości: 15
    • Zobacz profil
Odp: Dżungla
« Odpowiedź #25 dnia: Czerwiec 16, 2016, 16:15:00 »

Joseph nie usłyszał Garetha, a nawet jeśli - nie zwrócił na niego uwagi. W tej chwili bardziej liczyło się dla niego życie, bądź co bądź, niewinnego chłopaka.
Poza tym, rozpoznał mężczyznę. Będąc w pełnym galopie sięgnął za plecy, wyciągając przytroczony tam miecz. Tamci już go zauważyli, mężczyzna rozluźnił nieco uścisk, przez co chłopak zdołał zaczerpnąć tchu.
Nagle mężczyzna popchnął dzieciaka na ziemię, a sam wyciągnął przed siebie rękę, jakby chciał zatrzymać Jeźdźca. Tuż przed Josephem nagle pojawił się portal.
Zapisane

Gareth

  • Nowy użytkownik
  • *
  • Offline Offline
  • Wiadomości: 18
  • .:You better watch your mouth, sunshine:.
    • Zobacz profil
Odp: Dżungla
« Odpowiedź #26 dnia: Czerwiec 16, 2016, 16:24:15 »

Trochę go zdziwiły działania faceta. Nijak nie mógł powstrzymać rozpędzonego jeźdźca, a na pogodzonego ze śmiercią nie wyglądał. Dopiero potem, kiedy Joseph był tuż przy tym gościu, coś błysnęło. Rozpoznał natychmiast portal. Tamten gość ewidentnie znał się na magii, stworzenie portalu nie było raczej takim zwykłym hop-siup.
A jeśli to naprawdę był portal...
To Joseph właśnie do niego wleciał...
A Gareth nie.
Niewybaczalne. Zerwał się natychmiast i w pełnym biegu skoczył w kierunku portalu, kiedy koński zad i ogon akurat w nim znikał. Teleportował się szybko w pobliże portalu, niemalże wpadając na konia, chwycił zębami jego ogon...
I wszystko zniknęło.
Dało się jeszcze tylko słyszeć echo, powtarzające:
- Poczeeekaj na mnieee, Potyczko, portale są suuuupiii!
Zapisane
"A czy dostałeś od tego życia
To ostatecznie, czego chciałeś?
Dostałem.
A czego chciałeś?
Wiedzieć, że jestem kochany
Czuć, że ktoś
Na tej ziemi mnie kocha.
"
CHAOSU! OuO

Joseph Hayden

  • Nowy użytkownik
  • *
  • Offline Offline
  • Wiadomości: 15
    • Zobacz profil
Odp: Dżungla
« Odpowiedź #27 dnia: Czerwiec 16, 2016, 16:41:55 »

Błysk, szum, skrzek i trzask, po czym demon, koń i Jeździec wylądowali w... właściwie gdzie?
Joseph wstał i rozejrzał się.
Pomieszczenie było ciemne i miało kształt bryły - dwunastościanu - o krawędzi ściany około 3 metrów. Ściany nie były jednolite - można było na nich zobaczyć wiele kształtów, zmieniały się jednak przy spojrzeniu na nie wprost; jedynie kątem oka dało się zauważyć jakieś przypadkowe twarze, sylwetki...
Po dłuższych oględzinach Joseph stwierdził, że na owych ścianach jest wszystko - skończyły się jednak drzwi.
Poinformował o tym Garetha, którego obecność dopiero teraz zauważył, i podszedł do konia, który stał na środku dziwnego pomieszczenia.
Zapisane
 

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum
smoczyjezdzcy ironknights programowanie loudness lionesrp