Whispers In The Dark

Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukanie zaawansowane  

Aktualności:

Forum SMF zostało uruchomione!


Autor Wątek: Magazyn  (Przeczytany 8772 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Alex Saudare

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Offline Offline
  • Wiadomości: 222
  • Król cholernego wszystkiego
    • Zobacz profil
Magazyn
« dnia: Czerwiec 26, 2018, 15:00:42 »

Ogromny budynek, który wewnątrz wydaje się jeszcze większy niż na zewnątrz. W środku znajduje się jedynie lada i setki tysięcy żelaznych półek o wysokości nawet do czterech metrów, gdzie na najwyższe trzeba sięgać z drabin, które stoją przy każdym szeregu regałów. W magazynie można znaleźć i kupić wszystko; od jedzenia, przez ubrania, narzędzia, części, maszyny, aż po magiczne przedmioty, broń i artefakty.
Stojąc w wejściu nie da się zobaczyć drugiego końca ogromnego pomieszczenia. Jest tu też potwornie ciemno, gdyż między regałami wiszą jedynie pojedyncze nagie żarówki, które często migają lub gasną.
Zapisane

Alex Saudare

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Offline Offline
  • Wiadomości: 222
  • Król cholernego wszystkiego
    • Zobacz profil
Odp: Magazyn
« Odpowiedź #1 dnia: Czerwiec 26, 2018, 15:07:55 »

Na zewnątrz dopiero zapadał zmrok, co oznaczało, że prawdopodobnie jest koło pierwszej po południu. Alex, która dotarła właśnie pod magazyn, z dłońmi wciśniętymi w kieszenie płaszcza, rozejrzała się po szarym, betonowym niebie, oceniając, jak dużo czasu im jeszcze zostało. Na oko jakieś cztery, może pięć godzin. Powinni się wyrobić. Chociaż, znając Alice...
Alex przewróciła oczami i pchnęła drzwi. Rozległ się dźwięk dzwonka, jakiś taki stłumiony, ale nikt się nie pojawił. Alex to nie dziwiło. Nikt tu nawet nie pracował. A przynajmniej Alex nikogo nigdy tu nie widziała.
W środku było ciemniej niż na zewnątrz. Półki były zawalone gratami, ale w sklepie nikogo nie było. Czyli Alice jeszcze nie przybyła. Alex wzruszyła ramionami i ruszyła między półki, by rozejrzeć się wśród towarów.
Zapisane

Alice Sang

  • Nowy użytkownik
  • *
  • Offline Offline
  • Wiadomości: 24
  • Królowa Psychiatryka
    • Zobacz profil
Odp: Magazyn
« Odpowiedź #2 dnia: Czerwiec 26, 2018, 15:51:03 »

Nieco tanecznym krokiem, sprawiającym wrażenie, jakby miała się zaraz wywrócić prosto na twarz okrytą dziwnie rzeźbioną białą maską Alice wparowała do hangaru, nawet nie zatrzymując się, aby przytrzymać drzwi, zbyt ciężkie dla chudej 12-sto latki, jaką byłam. Innymi słowy, walnęłam w nie całym ciałem, aż kaptur o mało nie spadł mi z głowy. Wydałam z siebie coś na kształt westchnięcia połączonego z głuchym "uuf", po czym udało mi się otworzyć drzwi i wejść do środka ciemnego jak bezgwiezdna noc budynku. Normalnie jak u Voice'a w piwnicy, pomyślałam, omiatając wzrokiem ciemność przed sobą, aby wypatrzeć choć kawałek zdecydowanie zbyt szybkiej (lub szalonej) Sprzątaczki Zwłok, która mnie tu zaciągnęła pod "groźbą" niezwykłej przygody. Nie widziałam jej, za to w oczy rzuciło mi się coś szarego, uwijającego się wśród półek. Nie mogłam jednak stwierdzić co to, więc wzruszyłam bezradnie ramionami i dalej się rozglądałam.

Alex Saudare

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Offline Offline
  • Wiadomości: 222
  • Król cholernego wszystkiego
    • Zobacz profil
Odp: Magazyn
« Odpowiedź #3 dnia: Czerwiec 26, 2018, 16:41:05 »

Alex była akurat w siódmej alejce, przeglądając jakieś stare dzienniki napisane językiem, którego nawet nie rozpoznawała, kiedy usłyszała ponownie dźwięk dzwonka, oznajmiający, iż ktoś wszedł do sklepu. Alex wychyliła się zza regału i wyszczerzyła zęby w wilczym uśmiechu, widząc siostrę.
-Alice! Udało ci się trafić, jak widzę.
Odłożyła dziennik na półkę i podeszła do wampirza. Zauważyła też drugą osobę, dziecko stojące za Alice.
-Erm, Alice, nie sądzę, by przyjmowali ludzi jako zapłatę.
Zapisane

Alice Sang

  • Nowy użytkownik
  • *
  • Offline Offline
  • Wiadomości: 24
  • Królowa Psychiatryka
    • Zobacz profil
Odp: Magazyn
« Odpowiedź #4 dnia: Czerwiec 26, 2018, 16:49:38 »

Zmarszczyłam brwi, słysząc czyjś głos, ale za żadne skarby świata nie byłam w stanie stwierdzić, kto się odezwał - dopóki tamtej osobie nie odpowiedział dobrze mi znany piskliwy głosik Sprzątaczki Zwłok.
- E tam, Alex, jak się dobrze zaprezentujesz to wszystko opchniesz. Jedyny problem, Wegewolfie, jest taki, że nie widziałam tu żadnego sprzedawcy. Meh meh, gdzie wsio wywiało, neh? Chyba że tu u was zawsze takie pustki były.
Powietrze przeszył złowieszczy śmiech wampirzycy, a choć dreszcze przeszły mi od niego po kręgosłupie, wiedziałam już przynajmniej w którą stronę mniej więcej iść. Zamiast tego zerknęłam jednak jeszcze na drzwi za mną, podsłuchując, czy w głębi hangaru toczone są jeszcze jakieś rozmowy.
« Ostatnia zmiana: Czerwiec 26, 2018, 16:57:45 wysłana przez Alice Sang »
Zapisane

Alex Saudare

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Offline Offline
  • Wiadomości: 222
  • Król cholernego wszystkiego
    • Zobacz profil
Odp: Magazyn
« Odpowiedź #5 dnia: Czerwiec 26, 2018, 17:02:54 »

-Ja tu osobiście nigdy sprzedawcy nie widziałam, ale jak zostawisz pieniądze na ladzie, to znikają, więc albo to sprzedawca, albo pazerne na kasę myszy. - Alex wyszczerzyła zęby i machnęła głową w głąb sklepu. -Shall we?
Zagarnęła siostrę ramieniem i ruszyła między półkami, szybko znikając w ciemnościach.

Dzwonek rozbrzmiał znowu, kiedy do magazynu wszedł wysoki, ciemnowłosy mężczyzna ubrany w ciemny trzyczęściowy garnitur, czerwoną button down i białą muszkę. Na nosie miał duże okrągłe okulary, zza których świeciły różnokolorowe oczy - prawe czerwone, lewe białe i przecięte czarną blizną. W ręce miał pustą butelkę po winie. Rozglądał się dookoła; był tu pierwszy raz i miał nadzieję, że znajdzie tutaj to, czego potrzebuje.
Zapisane

Alice Sang

  • Nowy użytkownik
  • *
  • Offline Offline
  • Wiadomości: 24
  • Królowa Psychiatryka
    • Zobacz profil
Odp: Magazyn
« Odpowiedź #6 dnia: Czerwiec 26, 2018, 18:37:46 »

Unosząc brwi, szybko skoczyłam w bok, gdy zza mnie nagle rozbrzmiał dzwonek i do środka wszedł jakiś facet. Przezornie odsunęłam się na bok, aby mnie nie staranował wchodząc w głąb sklepu. Tymczasem głosy w alejce zamilkły, jakby dwie dziewczyny się oddaliły.
- Eee... Ten, pan też tu na zakupy? - wypaliłam więc do gościa, poprawiając kaptur. Szybko zauważyłam, że ma w ręce szklaną butelkę, pustą do tego. Czyżby jeden z tych, co to balują pod mostem z butelką taniego wina? Nie widać było tego po jego stroju, ale co ja tam się znam, nie?

Alex Saudare

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Offline Offline
  • Wiadomości: 222
  • Król cholernego wszystkiego
    • Zobacz profil
Odp: Magazyn
« Odpowiedź #7 dnia: Czerwiec 26, 2018, 19:17:53 »

Winemaker spojrzał w dół, słysząc kroki. Ku jego zdziwieniu, przy ladzie stało dziecko, na oko dziesięcioletnie, może starsze. Dziecko, albo...
-...Krasnoludek? - mruknął, łypiąc w bok na dziewczynkę. -Takie małe, chude, w czerwonych czapeczkach...
Zapisane

Alice Sang

  • Nowy użytkownik
  • *
  • Offline Offline
  • Wiadomości: 24
  • Królowa Psychiatryka
    • Zobacz profil
Odp: Magazyn
« Odpowiedź #8 dnia: Czerwiec 26, 2018, 19:29:32 »

- Sam jesteś krasnoludek! - pisnęłam ze złością, zaciskając pięści, ale wiedząc, że moje gniewne spojrzenie raczej nie zrobi na nim wrażenia, burknęłam coś tylko pod nosem i oparłam się o ścianę. Facet może i nie wyglądał na pijaka, ale ojcem raczej też nie był - ba, wydawał się nawet nie mieć pojęcia, że coś takiego jak dziecko w ogóle istnieje, a że jeszcze może mówić to już w ogóle przechodziło jego najśmielsze marzenia. - Nazywam się Little Red... - zmierzyłam go wzrokiem. - ...Góro. A przepraszam... Może też się nazywasz Red? Tylko na pewno nie Little... - mruknęłam pod nosem, mając właściwie gdzieś, czy mnie usłyszy. No bo proszę - krasnoludek? Ta zniewaga krwi wymaga.

Alex Saudare

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Offline Offline
  • Wiadomości: 222
  • Król cholernego wszystkiego
    • Zobacz profil
Odp: Magazyn
« Odpowiedź #9 dnia: Czerwiec 26, 2018, 19:39:52 »

Winemaker uśmiechnął się, odsłaniając koniuszki swoich ostrych kłów.
-Ja jestem standardowego wzrostu. A ty... cóż, zgodnie z imieniem. - Uśmiechnął się jeszcze szerzej i przeszedł obok dziewczynki, opierając się o ladę. - Nazywam się Winemaker. Ale krasnoludki mogą mnie nazywać jak chcą.
Zapisane

Alice Sang

  • Nowy użytkownik
  • *
  • Offline Offline
  • Wiadomości: 24
  • Królowa Psychiatryka
    • Zobacz profil
Odp: Magazyn
« Odpowiedź #10 dnia: Czerwiec 26, 2018, 20:47:13 »

Przewróciłam oczami, mierząc jednocześnie faceta wzrokiem.
- Krasnoludki są niezwykle wdzięczne, panie Winiarzu. - przetaksowałam wzrokiem pustą butelkę. - Czyli co, to nie pan ją opróżnił, tylko wyprodukował, tak? Choć, w sumie, jedno nie wyklucza drugiego, nie? - znów na niego spojrzałam. Wyglądał dziwnie - no ale kto w tych czasach nie wyglądał. Co prawda Alice zabrała mnie gdzieś, co nazwała taflą (a czego oczywiście nie chciała mi wyjaśnić, ale przynajmniej nie zbyła mnie tym durnym "I tak nie zrozumiesz"), więc nie do końca byłam w domu, w jakimkolwiek tego słowa znaczeniu, ale już dawno się nauczyłam, że im ludzie dziwniejsi, tym lepiej. Może nie zawsze, ale jednak. A facet wyglądał na kogoś godnego rozmowy. Trochę przypominał mi Voice'a, choć nie z wyglądu czy głosu, ale nie mogłam stwierdzić do końca dlaczego. Może to ten styl mówienia? Nie traktował mnie jak bezrozumnego bachora, tylko jak kogoś, z kim od biedy można pogadać, nawet o krasnoludkach. Ciekawe tylko ile miał lat.

Alex Saudare

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Offline Offline
  • Wiadomości: 222
  • Król cholernego wszystkiego
    • Zobacz profil
Odp: Magazyn
« Odpowiedź #11 dnia: Czerwiec 26, 2018, 21:01:54 »

Winemaker zamrugał, słysząc ripostę Little Red i uśmiechnął się do niej szeroko.
-Jestem właścicielem winiarni, więc jedno nie wyklucza drugiego. Ale potrzebuję szkła na nowe butelki. Zamierzam zacząć produkować nowy gatunek wina... ale nie sądzę, by cię to interesowało. - Zrobił przestraszoną minę. - A przynajmniej mam nadzieję, że cię to nie interesuje. Nie wiem, czy namawianie dzieci na picie wina to coś, za co powinienem pójść do więzienia, czy być dumnym z siebie jako sprzedawca win.
Zapisane

Alice Sang

  • Nowy użytkownik
  • *
  • Offline Offline
  • Wiadomości: 24
  • Królowa Psychiatryka
    • Zobacz profil
Odp: Magazyn
« Odpowiedź #12 dnia: Czerwiec 26, 2018, 21:11:50 »

- Eeee tam... - machnęłam na jego słowa dłonią i wykorzystałam natychmiast swój arsenał wiadomości zgromadzonych przy okazji szpiegowania chyba wszystkich mieszkańców Zony. - Przecież we Francji na przykład pozwalają pić dzieciom wino do obiadu. Poza tym, jestem starsza niż wyglądam. - zaryzykowałam. Przecież gościu i tak mnie nie zna, a poza tym pewnie zaraz przyjdzie jakiś usłużny sprzedawca, żeby zacząć skakać wokół gościa i wcisnąć mu tysiąc rzeczy całkowicie niepotrzebnych, przy okazji kupowania tych jego butelek i guzik będzie z tej rozmowy. Przypuszczalnie więcej się nie spotkamy. A propos, właściwie nigdy się nie zastanawiałam skąd winiarze (naprawdę istnieje takie słowo? Poza tym - kto normalny nazywa się Winiarz?) biorą te całe butelki, ani tym bardziej jak się wytwarza wino...
- Hej, panie Winiarz! A może nauczyłby mnie pan co nieco w tym temacie? Wie pan, pomagałam już kucharzom, wiem parę ciekawostek na temat potraw z użyciem wina, to teraz brakuje mi tylko własnego wina, aby zachwycić gości! - wbrew sobie uśmiechnęłam się szeroko, podnosząc nieco głowę, na tyle, aby móc zobaczyć jego oczy (a on moje), ale by nie wystawały mi włosy spod kaptura.

Alex Saudare

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Offline Offline
  • Wiadomości: 222
  • Król cholernego wszystkiego
    • Zobacz profil
Odp: Magazyn
« Odpowiedź #13 dnia: Czerwiec 26, 2018, 21:30:06 »

-Naprawdę? - ucieszył się Winemaker na wieść o jej wieku. -Tak się składa, że mam dzisiaj zamiar przeprowadzić w lokalnej restauracji degustację mojego cabernet sauvignon, dzisiaj mija dziesięć lat od zabeczkowania. Co powiesz na to, by dołączyć do mnie później tego wieczoru, w owej restauracji? - zaproponował, uśmiechając się szeroko, przez co widoczne były jego długie, psie kły. Gdyby miał w tej postaci ogon, machałby nim energicznie na boki. - Może opowiem ci wtedy kilka sekretów związanych z produkcją wina?
Zapisane

Alice Sang

  • Nowy użytkownik
  • *
  • Offline Offline
  • Wiadomości: 24
  • Królowa Psychiatryka
    • Zobacz profil
Odp: Magazyn
« Odpowiedź #14 dnia: Czerwiec 26, 2018, 21:36:42 »

Udałam, że się zastanawiam, choć doskonale znałam odpowiedź.
- Nooo... Znaczy, wie pan, jak nie jest pan jakimś zboczeńcem... Co prawda gdyby pan nim był, to by raczej nie powiedział i tak, a zresztą nawet gdyby, to trochę dziwnie się pan do tego zabiera - wie pan, dzieci to raczej cukierki, zabawki, te sprawy. - wyłuszczyłam mu nieco zasadę działania pedofilów i innej patologii tego rodzaju, z którą spotkałam się oczywiście tylko na zajęciach z przetrwania Finna Salazaara. No bo proszę, porywaczem byłby marnym, to może chociaż to jego wino da radę. Co mi tam, Alice powinna się zgodzić, a nawet jeśli nie, to podejrzewałam, że Voice niczym pies gończy podąża moim śladem, gdyż mogłam (ups) przypadkiem zapomnieć mu napomknąć o tym, dokąd idę i że w ogóle mnie nie będzie. A jeśli Voice się z Winiarzem spotka - już moja w tym głowa, żeby zepchnąć ich obu na temat win i Francji. Może bym coś na tym nawet zyskała.
 

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum
smoczyjezdzcy programowanie ironknights devgru brygadaszarika